Zawsze chciałam zobaczyć Zamość, jednak od Gdańska dzieli go prawie 700 km, zatem wyprawa jedynie na weekend nie ma sensu. Dlatego proponuję pojechać samochodem na tydzień i zwiedzić to miasto oraz pobliskie ciekawe miejsca Lubelszczyzny (opisałam je już częściowo wcześniej).
Zamość zwane jest „Perłą Renesansu”, „Miastem Arkad” czy „Padwą Północy”. W 1992 roku zamojskie Stare Miasto wpisano na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
W 1542 roku, we wsi Skokówka, urodził się Jan Sariusz Zamoyski. W wieku 13 lat wyruszył do Paryża i Sorbony, późnej do Strasburga, a w końcu na uniwersytet w Padwie we Włoszech, gdzie w 1563 roku otrzymał stanowisko rektora. Wrócił do kraju w 1965 roku i objął funkcję królewskiego sekretarza na dworze królewskim na Wawelu. W wieku 39 lat został hetmanem wielkim koronnym. Piastowanie najwyższych stanowisk, koligacje z najznakomitszymi rodami, znaczne powiększenie majątku stało się bodźcem do założenia nowej siedziby rodu Zamoyskich. Akt lokacyjny miasta, potwierdzony przez króla Stefana Batorego, został wydany 10 kwietnia 1580 roku. Projekt architektoniczny i nadzór budowlany należały do włoskiego architekta Bernardo Morando. Teren pod budowę wyznaczono przy skrzyżowaniu dwóch traktów komunikacyjnych lwowskiego i ruskiego. Zamość stał się miastem wielonarodowościowym, w którym obok siebie żyli i pracowali m.in. Ormianie, Żydzi, Grecy, Włosi, Szkoci, Niemcy czy Węgrzy.
W 1589 roku hetman ustanowił ordynację zamojską, w której nowopowstałe miasto pełniło rolę stolicy.
W Zamościu mieszkałam w Hotelu Mercure, który usytuowany jest blisko Ratusza. Akurat miał promocję na 2 noce.
http://www.accorhotels.com/pl/hotel-3431-mercure-zamosc-stare-miasto/index.shtml

Rynek Wielki – to jeden z najwspanialszych XVI-wiecznych placów Europy. Jest w kształcie idealnego kwadratu (100x100m) i nawiązuje do tradycji włoskiego renesansu. Rynek Wielki zawdzięcza swój niepowtarzalny urok kamieniczkom i ratuszowi. Znany jest również z Zamojskiego Lata Teatralnego.
Charakterystyczna bryła Ratusza powstawała od XVI do XVIII wieku, stąd jej niejednorodny styl manierystyczno-barokowy. Znajduje się tutaj 52-metrowa wieża zegarowa i szerokie, wachlarzowe schody. W czasach Królestwa Polskiego ratusz zamieniono na więzienie. Zniknęły wtedy podcienia, attyka i dekoracje. W okresie międzywojennym (1937-1939) przeprowadzono rekonstrukcję ratusza. Po II wojnie światowej, podczas której zamojski ratusz nie uległ zniszczeniu, kontynuowano remont.


To widok ze schodów Ratusza.

Tak wygląda to miejsce zimą.

Obok Ratusza znajdują się kamienice ormiańskie. Zielona to kamienica Wilczkowska (rodziny Wilczków). Powstała w II połowie XVII wieku, ozdobiona fryzami i płaskorzeźbami. Obok zielonej znajduje się kamienica żółta Rudomiczowska, zbudowana w połowie XVII stulecia. Była własnością Bazylego Rudomicza – profesora dawnej Akademii Zamojskiej. Kolejna (czerwona) to kamienica nazywana Pod Aniołem, Pod Lwami lub Bartoszewiczów. Wzniesiona w latach 1632-34 przez jej pierwszego właściciela Gabriela Bartoszewicza. Jest bogato ozdobiona różnymi płaskorzeźbami, są to m.in. dwa lwy oraz smok ze skrzydłami między oknami drugiego piętra, a pod nim Archanioł Gabriel w niszy. Kolejna niebieska to kamienica Pod Małżeństwem. Została wybudowana w latach 1634-1657 i miała wielu różnych właścicieli. W kamienicach ormiańskich mieści się Muzeum Zamojskie.

W Zamościu jest Aleja Sław, która honoruje ludzi kultury. Jako przykład pokazałam Jana Machulskiego.

Po mieście tym można pojeździć dorożką lub melexem.

To jest Rynek Solny i budynek Urzędu Miasta widziany od strony tego Rynku.

W Zamościu jest późnorenesansowa Synagoga – najlepiej zachowana w Polsce. Wybudowano ją w latach 1610-1620. Podczas II wojny światowej hitlerowcy zdewastowali synagogę i urządzili w niej warsztaty stolarskie. Po wojnie w różnych latach przeprowadzano prace remontowe.

Wieczorem warto pójść na Rynek Wodny (sąsiaduje z Rynkiem Wielkim) i obejrzeć fontannę ze świetlistą iluminacją. Mimo, że plac ten nazwano Rynkiem, nigdy takiej funkcji handlowej nie pełnił. Natomiast mieściły się przy nim domy zacniejszych mieszkańców Zamościa.

Obok fontanny mieści się dawny kościół i klasztor ss. Klarysek.

Byłam również w Katedrze Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła. To renesansowy kościół wzniesiony pod koniec XVI wieku.
W 1999 roku Katedrę odwiedził papież Jan Paweł II.





Przy katedrze znajduje się późnobarokowa dzwonnica, wybudowana w II połowie XVIII wieku. Biją tutaj trzy dzwony Jan, Wawrzyniec i Tomasz. Dzwonnica ma
47 metrów wysokości, a w połowie jej wysokości umiejscowiony jest balkon, z którego rozciąga się panorama na miasto.
Dzwonnica otwarta jest od 1 maja do 15 października w dni powszednie, niedziele i święta. Natomiast od 16 października do 30 kwietnia należy się wcześniej umówić.

To atrakcyjny punkt widokowy, aby go zobaczyć należy wejść po 122 stopniach.

Już z dzwonnicy zobaczyłam pomnik Jana Zamoyskiego z Pałacem Zamoyskich w tle. Przechodził on wiele etapów i nie jest tak okazałą budowlą jak dawniej. W 1821 roku został sprzedany Skarbowi Państwa. Od 1918 roku mieszczą się tutaj sądy.

Akademia Zamojska została otwarta 15 marca 1595 roku z inicjatywy hetmana Jana Zamoyskiego. Początkowo kształciła na trzech fakultetach: filozofii, prawie i medycynie, a od 1648 roku dodatkowo na teologii. Poniższy budynek powstał w latach 1639-1648 w stylu wczesnobarokowym. W 1811 roku gmach przekształcono na koszary wojskowe i dokonano jego przebudowy. Obecnie mieści się tutaj Liceum Ogólnokształcące.

Odwiedziłam też pobliski park, który jest bardzo ładny i warty zobaczenia.


Z ciekawostek to jest w Zamościu dom, w którym urodził się i mieszkał Marek Grechuta.

To jeszcze nie wszystkie miejsca, które udało mi się zobaczyć w Zamościu. O kolejnych napiszę w następnym poście. Jednak już teraz zachęcam do przyjazdu do tego miasta.
Odwiedziłam także Zamość zimą (byłam służbowo tylko na jeden dzień) i wtedy nocowałam w Arte Hotel, który serwował wspaniałe śniadania. To właśnie z tego hotelu zrobiłam to zdjęcie Rynku w zimowej scenerii, które umieściłam w tym poście.


