Tagi
Al Anakeed Liquor Store, alkohol, Amman, ARAB TOWER HOTEL, falafel, Jordania, kawa, korki, perfumy, pizza, Pizza Lover
Współczesny Amman to stolica z 2 mln mieszkańców i jak widać nocnymi korkami na ulicach. Bardzo długo jechałam do hotelu. W dodatku nawigacja co jakiś czas się myliła i krążyłam samochodem dookoła.
Nocowałam w ARAB TOWER HOTEL. Z ulicy wygląda dziwnie, ale był to bardzo dobry wybór ponieważ obok znajdują się sklepy i restauracje. Jest także bardzo blisko do miejsc, które chciałam zobaczyć.
Sam hotel ma smaczne śniadania, które serwowane są na ostatnim piętrze z widokiem na miasto. Pokoje są ogrzewane, ale z wodą bywa problem – jest dostępna tylko w określonych godzinach.
Tak wyglądała łazienka i informacja o dostępności wody.
Potem poszłam na spacer i zatrzymałam się w sklepach z perfumami, gdzie wybrałam kilka zapachów.
Umieszczono je w różnej wielkości buteleczkach.
Takich perfumerii jest tutaj sporo – poniżej kolejna.
Byłam już głodna i koniecznie chciałam kupić jakiś dobry falafel. To właśnie w Ammanie, w pobliżu mego hotelu, kupiłam najtańszy podczas mego pobytu w Jordanii. Był bardzo smaczny.
A zapłaciłam za niego 0,35 dinara.
W jednym ze sklepów kupiłam kawę na prezenty.
Jadąc kilka dni wcześniej z południa na północ samochodem zajechałam wieczorem do Ammanu. Zatrzymałam się wtedy w Pizza Lover. Kupiłam pizzę i zjadłam przy samochodzie ponieważ tutaj pizze są tylko na wynos. Była bardzo smaczna.
Jeżeli chcecie kupić alkohol to w Ammanie polecam Al Anakeed Liquor Store. Mają duży wybór i dobre ceny. Pamiętajcie, że na południu Jordanii ciężko jest kupić alkohol zatem zapas proponuję zrobić wcześniej.
Następnego dnia od rana zwiedzałam Amman – miałam na to czas tylko do 17:00, ponieważ potem musiałam przemieścić się na lotnisko skąd odlatywałam do Warszawy. O tym co zobaczyłam poczytacie w następnym poście.