Tagi
Brama Jerzego, Cafè und Restaurant Pfund, Drezno, Fürstenzug, Gabinet Miedziorytów, Gabinet Numizmatyczny, Georgentor, Historisches Grünes Gewölbe, Historyczne Zielone Sklepienie, Mleczarnia Pfunda, Muzeum Transportu, Neues Grünes Gewölbe, Nowe Zielone Sklepienie, Orszak Książęcy, Pfunds Molkerei, Residenzschloss Dresden, Zamek Królewski, Zbrojownia
Wcześniej opisałam Katedrę św. Trójcy i od niej poszłam w lewo na Tarasy Brühla. Natomiast po prawej stronie katedry znajduje się Zamek Królewski (Residenzschloss). Pomimo ogromnych zniszczeń tego obiektu w 1945 roku jest to jeden z cenniejszych zabytków miasta.
http://www.skd.museum/de/museen-institutionen/residenzschloss/index.html
Na zdjęciu po lewej stronie od katedry znajduje się Brama Jerzego (Georgentor) z umieszczonymi po obu stronach przejścia gigantycznymi postaciami rycerzy strzegących dostępu do zamku.
Idąc dalej wzdłuż ściany zobaczyć można słynny Orszak Książęcy (Fürstenzug). Jest to monumentalne malowidło (mural), które powstało w latach 1871-1876 na rocznicę 800-lecia panowania dynastii Wettyńskiej w Saksonii. Kompozycja ma 102 metry i przedstawia 94 osoby, z których 35 stanowią historyczni władcy z rodziny Wettynów. Pozostałe osoby nawiązują do okresu panowania danego księcia. Na samym końcu pochodu kroczą osoby ze świata nauki, kultury i sztuki. Autorem tej dekoracji jest Wilhelm Walther – ostatnia postać w Orszaku. Początkowo kompozycja została stworzona w technice sgraffito, jednak okazała się ona nietrwała i po 30 latach zastąpiono ją 25 000 kafli wykonanymi w Manufakturze Porcelany w Miśni. Podczas wojny ucierpiało na szczęście tylko 250 kafli. Orszak Książęcy zajmuje powierzchnię 1000 m² i jest największym dziełem z porcelany na świecie. Będąc w Dreźnie koniecznie trzeba go zobaczyć.
W Zamku Królewskim jest kilka muzeów do których warto wstąpić. Pierwsze, w którym byłam to Muzeum Transportu. Zakupiony przeze mnie wcześniej 2-dniowy bilet nie obejmował tego muzeum. Zapłaciłam tutaj za wejście 8 EUR.
Zwiedzając to miejsce nie czuje się upływającego czasu.
Jest Wartburg 355 z 1968/69 roku i trabant.
Znaleźć tu można również samochód elektryczny BMW i3 eDrive z 2015 roku.
W muzeum znajduje się również osobna sekcja poświęcona kolejnictwu.
Potem poszłam zobaczyć oba Zielone Sklepienia.
Najpierw zobaczyłam Historyczne Zielone Sklepienie (Historisches Grünes Gewölbe). Do tego miejsca również musiałam kupić dodatkowy bilet za 20 EUR. Kupiłam go przez internet. Bilety obowiązują na ściśle określoną godzinę. To istny skarbiec z wszelkiego rodzaju wyrobami dekoracyjnymi zgromadzonymi przez Augusta Mocnego. Nie wolno robić tam zdjęć, do sal przechodzi się przez specjalne podwójne drzwi. W cenie biletu jest audioguide, nie ma go
w j. polskim. Warto odwiedzić to miejsce.
Pod poniższym linkiem można kupić bilet.
Następnie poszłam do Nowego Zielonego Sklepienia (Neues Grünes Gewölbe). Mój 2-dniowy bilet (pisałam o nim wcześniej) obejmował wejście do tego miejsca, jednak się go naszukałam. Najlepiej zapytać w kasie jak do niego dojść. Dodatkowo w cenie biletu jest audioguide w języku polskim – warto go wziąć ponieważ naciskając na odpowiednie numery umieszczone przy gablotach można dowiedzieć się wielu ciekawych historii. Polecam to miejsce, gdyż można tu zobaczyć ponad 1000 eksponatów i popodziwiać kunszt barokowych mistrzów jubilerskich. Przedstawię poniżej tylko kilka z nich – dla zachęty.
Szkło siatkowe z Wenecji, komplet górniczy
smoczy dzbanek, fregata z kości słoniowej
gra z XVII wieku: wewnątrz tryktrak, a na zewnątrz szachy
Jedną z atrakcji jest złoty serwis do kawy składający się z 5500 diamentów, posiada on 45 kosztownych naczyń.
makieta Tron Wielkiego Mogoła (Der Thron des Großmoguls)
W jednym z narożników jest osobna salka, w której znajduje się kilka miniaturek z pestek. Najciekawszą z nich jest pestka wiśni, w której w 1589 roku wyrzeźbiono 185 ludzkich twarzy.
W Zamku Królewskim mieści się jeszcze Zbrojownia, Gabinet Miedziorytów oraz Gabinet Numizmatyczny.
W swoich wędrówkach po Dreźnie odwiedziłam również Mleczarnię Pfunda (Pfunds Molkerei) znajdującą się przy Bautzner Str. 79. To wyjątkowe miejsce jest zawsze wypełnione turystami. W drugiej połowie XIX wieku w całej Europie występowały duże problemy z utrzymaniem właściwej jakości produktów spożywczych – zwłaszcza mlecznych, które szybko traciły świeżość. To dlatego Paul Gustav Leander Pfund założył mleczarnię. Z przeszklonych ścian każdy mógł obserwować proces dojenia krów i przerabiania mleka. Do dzisiejszego dnia tutejsze wyroby cieszą się dużą renomą. Oryginalne wnętrze udekorowane jest mozaiką z kafelków, przedstawiającą sielankowe sceny z życia. Nie wolno robić tutaj zdjęć. Pod poniższym linkiem można zobaczyć „360° Panoramę”.
http://www.pfunds.de/start.php
Wstąpiłam też do mieszczącej się na piętrze Cafè und Restaurant Pfund. Spróbowałam tutaj strucli bożonarodzeniowej (stollen). Niestety, ale zdecydowanie lepszą jadłam w Lubece.
To już wszystko co udało mi się zobaczyć w Dreźnie podczas mego pobytu. Ponieważ nie zobaczyłam wszystkich ciekawych miejsc to planuję przyjechać do tego miasta również na kolejny Jarmark Bożonarodzeniowy:)
Życzę Wam bardzo udanego 2017 roku z wieloma podróżami, które pozwolą odkryć nowe smaki i ciekawe miejsca.