Tagi
Adwentowa Brama, Anielski Młyn, Dom pod Murzynkiem, Gdańsk, Hotel Podewils, jarmark, Jarmark Bożonarodzeniowy, Karuzela Gdańska, napis Gdańsk, Przyprawy Świata, Siedlisko Łosia, Łoś Lucek
W tym roku wstąpiłam na Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku. Uważam, że już jest lepiej niż w latach ubiegłych, ale i tak mamy wiele niewykorzystanego miejsca. Co roku jeżdżę na jarmarki do Niemiec i te polecam wszystkim. Jak dla mnie najpiękniejszy jarmark ma Drezno. Opisywałam go już wcześniej na blogu ponieważ byłam tam dwa razy.
Jarmark w Gdańsku odbywa się na Targu Węglowym. W tym roku rozpoczął się 23 listopada i potrwa do 1 stycznia 2020 roku.
Można tu kupić sery austriackie i góralskie, miody, swojskie wędliny, gorące ciastka kominkowe, wypieki tatarskie, pajdy chleba ze smalcem, naleśniki, mini pączki, frytki, gorącą czekoladę, grzane wino, gofry i bombki.
Odwiedziłam wspólne stoisko restauracji Szafarnia 10 w Gdańsku i Fischgarten w Gdańsku Oliwie. Bardzo miła obsługa namówiła mnie na spróbowanie śledzia z restauracji Szafarnia 10. Był bardzo smaczny. Inne osoby zamawiały pierogi, zupę tajską i smażony makaron.
Obok było stoisko z grzanym winem i postanowiłam go spróbować.
Następnie poszłam do innej budki z serami austriackimi i kupiłam trochę sera. Na niemieckich jarmarkach nauczyłam się jeść wino z serem (to jest tam bardzo popularne i sprzedawcy kroją go na kawałki, aby było wygodniej jeść).
Na plac wchodzi się przez Adwentową Bramę.
Za bamą poustawiano kolejne budki z jedzeniem. Można zjeść m.in.: bigos, kiełbasę, pierogi, langosze (specjalność charakterystyczna dla kuchni węgierskiej) czy churros.
Są hot-dogi jajeczne – to kiełbaski smażone w jajku na miejscu w specjalnej maszynie (podawane z różnymi sosami). Drugą nowością są bardzo długie frytki w rozmiarze XXL (około 30 cm każda). Frytki są robione ręcznie, na oczach klienta, podawane z sosami oraz posypkami.
Spróbowałam langosza z serem i greckiego gyrosa w chlebku pita – poprosiłam o wegetariański. Do picia kupiłam wino grzane.
Jest tutaj także stoisko z przyprawami (Przyprawy Świata), które bardzo lubię.
Na placu można również upiec kiełbaski.
Ustawiono altankę z wysokimi stolikami, przy których można zjeść kupione jedzenie.
Wystawiał się także Okocim i Soplica.
Kolejną atrakcją jest Siedlisko Łosia – to budka, w której mieszka Łoś Lucek mówiący ludzkim głosem w kilku językach. Jego głowa posiada ruchome elementy. Tutaj zawsze jest dużo rodzin z dziećmi.
Na placu ustawiono karuzelę, symulator lotu i tron.
Znajduje się tutaj także Anielski Młyn z Trzema Królami, aniołami i świętymi. W części parterowej jest bufet gastronomiczny
Z tego placu przechodzi się do budynku Wielkiej Zbrojowni,
w którym umieszczono stoiska z rękodziełem (były ubrania, biżuteria, ceramika, bombki).
Następnie poszłam na ulicę Długą – tak jest przystrojona.
Na Długim Targu, w pobliżu Fontanny Neptuna, ustawiono choinkę i szopkę.
Przeszłam Zieloną Bramę i weszłam na Zielony Most – most na rzece Motławie, który łączy Główne Miasto z Wyspą Spichrzów. Tu ustawiono kolejną iluminację.
Kawałek dalej stoi świąteczny żuraw.
Potem poszłam na spacer Długim Pobrzeżem i zobaczyłam przed restauracją OSTRO poniższą choinkę z butelek.
W pobliżu Baszty Łabędź stoi Karuzela Gdańska.
Następnie zobaczyłam napis „Gdańsk” na Ołowiance.
Poszłam także zobaczyć Hotel Podewils (Dom pod Murzynkiem) przystrojony świątecznie. Barokowy budynek powstał w latach 1728-1735. Pierwszym właścicielem był gdański kamieniarz – Krzysztof Strzycki. Z racji niskiego pochodzenia jeden z przedstawicieli kamieniarskiego cechu nazwał go lichym Murzynem. Z czasem jego prace były coraz bardziej doceniane. Na portalu domu celowo umieścił herb z wizerunkiem Murzyna – stąd nazwa tego budynku. Dom został zniszczony podczas II wojny światowej, a następnie odbudowany.
Tak prezentuje się Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku w 2019 roku.
Życzę wszystkim Zdrowych, Wesołych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia!