• Kontakt
  • O mnie
  • Pakowanie bagażu

Magic Travels Around the World

~ portal podróżniczy

Magic Travels Around the World

Category Archives: Holandia

Dzielnica Czerwonych Latarni w Amsterdamie

04 Poniedziałek Wrz 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Amsterdam, Dzielnica Czerwonych Latarni, Erotic Museum, Museum of Prostitution, Muzeum Prostytucji, Red Light Secrets

Każdy przybywający do Amsterdamu ma w planach odwiedzenie Dzielnicy Czerwonych Latarni (Red Light District).

Rozkwit nierządu nastąpił w XIII wieku kiedy to Amsterdam stał się miastem portowym. Prostytucja rozpowszechniła się tak bardzo, że w 1478 roku podjęto próbę jej opanowania wyznaczając zamknięty obszar. W 1850 roku, kiedy to Amsterdam zamieszkiwało 200 000 osób, samych domów rozpusty było ponad 200. Niektóre – te bardziej luksusowe miały naprawdę bogatą klientelę.

Obecnie centrum tej dzielnicy znajduje się koło Oude Kerk. Cała dzielnica to jakby labirynt wąskich uliczek. Nocą fasady zaczynają lśnić szyldami sex-shopów, a skąpo odziane prostytutki kuszą klientów z witryn oferując swoje wdzięki. „Panienki” nie lubią, gdy chodzący tłumnie tymi uliczkami turyści mimo zakazu chcą zrobić im zdjęcia. Są często z tego powodu bardzo niemiłe.

Prostytutki mają licencje, przyznane prawo do regularnych badań, natomiast ich dochody podlegają finansowemu audytowi i opodatkowaniu.

Idąc ulicą zobaczyłam Moulin Rouge – klub nocny,

Erotic Museum czy

Muzeum Prostytucji (Museum of Prostitution – Red Light Secrets). To muzeum postanowiłam zwiedzić. Jest ono otwarte do północy.

http://www.redlightsecrets.com/

Po kupieniu biletu można obejrzeć 6-minutowy film o Dzielnicy Czerwonych Latarni, który wyświetlany jest obok kasy.

Następnie przechodzi się przez różne pomieszczenia, które starają się opowiedzieć o tym najstarszym zawodzie świata.

Na ścianach wiszą tabliczki z różnymi pytaniami i odpowiedziami.
 

W jednym z pomieszczeń prezentowane jest tworzenie seksownego wyglądu.

Znalazłam też poniższy tekst o Annie – prostytutce z Polski, która miała 25000 klientów w ciągu 7 lat. Pracowała często 7 dni w tygodniu po 12 godzin dziennie. Klienci zazwyczaj płacili 50 EUR, ale czasem była to mniejsza kwota. Codziennie płaciła 150 EUR za wynajęcie pokoju. Zarobiła więcej niż 1 mln EUR, ale prawie wszystkie te pieniądze zniknęły ponieważ musiała oddawać je mężczyźnie od którego była zależna. Dopiero po jego aresztowaniu zaczęła zarabiać dla siebie.

Idąc dalej zobaczyłam przykładowe pokoje.

Na jednej ze ścian zaprezentowano różne rzeczy pozostawione przez klientów – jest tutaj również proteza zębowa:)

Amsterdam ma około 400 okien, w których mogą stać prostytutki (większość w Red Light District) i około piętnastu legalnych burdeli.

Ile kobiet pracuje jako prostytutka w Amsterdamie? Sporo, jak można zobaczyć poniżej.

Znalazłam też 10 wskazówek jak zostać dobrą prostytutką 🙂

Jest również spisanych 10 przykazań tzw. zasad postępowania wobec prostytutek.

Jeszcze kilka ciekawostek…

Czytaj uważnie teksty i potem w jednym z pomieszczeń sprawdź swoją wiedzę. Bardzo fajna zabawa – polecam.

W jednym z pomieszczeń można wyznać swój sekret erotyczny:)

Można również zrobić zdjęcie czy

kupić pamiątki w sklepiku.

Na pewno jedną z atrakcji jest okno, w którym turysta może poczuć się jak „prostytutka”. To okno z taboretami widać, gdy wchodzi się do muzeum. Warto usiąść na taborecie i spojrzeć w dół. Wtedy to zobaczy się tłum turystów patrzących właśnie w to okno – naprawdę robi wrażenie.

Warto odwiedzić to miejsce będąc w Amsterdamie. Ja odwiedzając je nocą spędziłam tutaj ponad godzinę.

Zwiedzanie stadionu Ajaxu Amsterdam – Johan Cruyff ArenA

03 Niedziela Wrz 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Johan Cruyff ArenA, Stadion Ajaxu Amsterdam

Jadąc do Amsterdamu wiedziałam, że jednym z miejsc, które chciałabym zobaczyć będzie stadion Ajaxu Amsterdam.

Stadion ten to jeden z nowocześniejszych stadionów świata, mimo że budowano go w latach 1993-1996. Pierwotnie stadion nosił nazwę Amsterdam ArenA i z taką nazwą go jeszcze zwiedzałam. Natomiast 25 października 2017 roku zmieniono jego nazwę na Johan Cruyff ArenA, ku pamięci legendy Ajaxu i reprezentacji Holandii, Johana Cruijffa. Pierwszy mecz na tym stadionie został rozegrany 14 kwietnia 1996 pomiędzy Ajaxem a włoskim Milanem. Stadion posiada rozsuwany dach, jego pojemność to ponad
51 000 miejsc.

http://www.amsterdamarena.nl/

Poszłam na stację metra Waterlooplein.

Kupiłam jednodniowy 24-godzinny bilet (GVB 24hrs/1 day) za 7,50 EUR.

Następnie pojechałam metrem M54 w stronę Gein i

wysiadłam na stacji Amsterdam Bijlmer ArenA (z tej samej stacji potem wracałam do centrum).

Z oddali widać już stadion.

Kupiłam w kasie bilet i mając tę poniższą minikartę otrzymałam zniżkę.

Koniecznie sprawdźcie o której godzinie rozpoczynają się wycieczki po stadionie. Zwiedza się go tylko z przewodnikiem. Ja ledwo zdążyłam i nie musiałam czekać na kolejną grupę.

Zaczęłam zwiedzać.

Następnie zatrzymałam się przed ekranem na którym prezentowano m.in. dbałość o trawę – mają dwóch dostawców, którzy zawsze są gotowi w przypadku otrzymania zamówienia. Podano, że 400 rolek trawy dostarczono
16 ciężarówkami. Jak widać ze zdjęć na stadionie tym odbywają się również koncerty.

Poszłam dalej i obejrzałam różne sale, m.in. salę z monitoringiem.

W końcu „wyszłam na murawę”.

Odwiedziłam również szatnie i salę konferencyjną.

Obejrzałam zdobyte trofea.

Jest tutaj również sklep klubowy.

Hash Marihuana and Hemp Museum w Amsterdamie

02 Sobota Wrz 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Alexandre Dumas, Club des Hashischins, Hash Marihuana & Hemp Museum, Honoré de Balzac, konopie, Ripley's Believe It or Not, The Hashish Club, Victor Hugo

Będąc w Amsterdamie odwiedziłam również Hash Marihuana & Hemp Museum. To najstarsze i najważniejsze muzeum na świecie poświęcone marihuanie.

http://hashmuseum.com/en

Kupiłam bilet,

odebrałam audio guide i poszłam oglądać muzeum.

W 1985 roku holenderski przedsiębiorca i filantrop Ben Dronkers wraz ze swoim przyjacielem Edem Rosenthalem otworzyli muzeum Hash Info w amsterdamskiej Dzielnicy Czerwonych Latarni. Już dzień po oficjalnym otwarciu muzeum zostało zamknięta. Jednak Ben Dronkers z powodzeniem zakwestionował to zamknięcie i ponownie otworzył muzeum tydzień później. Kilka lat później to miejsce zmieniło nazwę na Hash Marihuana & Hemp Museum.

Od 2009 roku muzeum zajmuje dwa uzupełniające się obiekty wzdłuż tego samego kanału w Amsterdamie przy ulicy Oudezijds Achterburgwal. Muzeum koncentruje się na haszyszu i marihuanie, a Galeria Konopi jest w całości poświęcona konopi przemysłowej. Bilet pozwala na obejrzenie obu części.

Kolekcja Hash Marihuana & Hemp Museum obejmuje ponad 12 000 pozycji związanych z konopiami indyjskimi. Od kultywacji do konsumpcji, od starożytnego rytuału po współczesną medycynę, każdy aspekt marihuany w ludzkiej kulturze jest w pewien sposób reprezentowany.

Eksponaty nawiązują również do psychotropowych właściwości tej rośliny. Można zobaczyć zbiór fajek i innych przyborów do palenia haszyszu; pokazano również sposoby przemytu tego narkotyku.

Idąc i oglądając gabloty natknęłam się na informację o The Hashish Club (Club des Hashischins). Klub działał od około 1844 do 1849 roku. Była to paryska grupa zajmująca się badaniem doświadczeń wywołanych przez narkotyki – szczególnie interesował ich haszysz. Członkami tego klubu byli m.in. Victor Hugo, Alexandre Dumas, Charles Baudelaire, Gérard de Nerval i Honoré de Balzac. Spotykali się w Hotelu Lauzun w centrum Paryża.

Na drzwiach można znaleźć planszę ze słynnymi cytatami na temat marihuany i konopi. Można zobaczyć co sadzą o tym: George Washington, Bill Clinton, Barack Obama, Paul McCartney, Bob Dylan, Louis Armstrong, Bob Marley i inni.

W muzeum można zobaczyć jak w sztucznym świetle rosną konopie.

Wracając z tego muzeum natknęłam się na Ripley’s Believe It or Not.

https://www.ripleys.com/amsterdam/

Niestety nie miałam czasu, aby pobyć w tym miejscu dłużej. Jednak to co zobaczyłam tylko z zewnątrz zapowiadało ciekawe atrakcje. Miejsce to zajmuje 5 pięter i prezentuje ponad 500 różnych efektów. Może następnym razem uda mi się obejrzeć je w całości wtedy je tutaj opiszę.

Zobaczyłam ścianę z puszek, najmniejszy samochód na świecie oraz figurę najwyższego człowieka.
  

Moco Muzeum w Amsterdamie

01 Piątek Wrz 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Banksy, Moco Museum, Museumplein, Salvador Dalí, Villa Alsberg

W pobliżu Royal Coster Diamonds mieści się Moco Muzeum do którego postanowiłam pójść ze względu na wystawiane tutaj prace Salvadora Dali, którego bardzo lubię. Muzeum to znajduje się w Villa Alsberg, która jest trzypiętrową, piękną rezydencją.

W czasie, gdy ja odwiedzałam to miejsce były prezentowane dwie wystawy. W podziemiach prezentowano wystawę Salvadora Dali, natomiast na dwóch pozostałych piętrach wystawiano dzieła Banksy.

Mając Museumkaart nie musiałam płacić za bilet.

https://mocomuseum.com/



Widok z wnętrza muzeum na Museumplein – najsłynniejszy plac w Amsterdamie.

Muzeum to skupia się na artystach, którzy mają wizję takich jak np. Banksy. Wiele osób zadaje sobie pytanie, kim jest Banksy? Banksy to brytyjski artysta, który tworzy głównie streetart. Banksy zaczynał jako artysta graffiti. Jego prace są często humorystyczne i polityczne.





Jeżeli chodzi o dzieła Salvadora Dali to wystawa pokazuje głównie rysunki i rzeźby. Można zobaczyć m.in. stopiony zegar czy tapczan Mae West. Patrząc na te dzieła widać w nich bardzo rozpoznawalny styl Dalego.



Ta rzeźba łączy dwie obsesje Dalego: ogień i kobiecą postać. Płomienie wydają się mieć własne życie i reprezentują ukrytą intensywność nieświadomego pożądania, podczas gdy szuflady przedstawiają tajemnicę ukrytych tajemnic. Ta piękna kobieta bez twarzy symbolizuje wszystkie kobiety. Dla Dali tajemnicą kobiety jest jej prawdziwe piękno.

Związek Dalego ze światem haute couture rozpoczął się w latach trzydziestych dzięki współpracy z Coco Chanel i magazynem Vogue i trwał przez całe życie. Ta niezwykła Wenus, pozująca jak supermodelka, została stworzona z głową róż. Jej twarz nie ma definicji, co pozwala wielbicielowi wyobrażać sobie każdą twarz, której pragnie. Na ugiętych kolanach widać dostojnego dżentelmena, „dandysa”, składającego jej hołd. 

Obejrzałam również film o Salvadore Dali.

Jest tutaj również sklep, w którym można kupić koszulki i inne rzeczy.

A to jeszcze zdjęcia po wyjściu z muzeum, gdzie również stoi dzieło Banksy.

W pobliżu znajduje się Muzeum Narodowe (Rijksmuseum) i napis I Amsterdam. Koło napisu przechodziłam (zawsze jest tutaj dużo ludzi), ale tego muzeum nie zwiedzałam.

Royal Coster Diamonds w Amsterdamie, czyli najstarsza fabryka polerowania diamentów

31 Czwartek Sier 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Damien Hirst, diament, For the Love of God, Golden Jubilee Diamond, Golden Racket Diamond, ideal cut diamonds, Katane, Koh-I-Noor, Marcel Tolkowsky, Museumkaart, Royal Coster Diamonds, Uneasy lies the head that wears a crown

Jadąc do Amsterdamu zaplanowałam, że odwiedzę Royal Coster Diamonds czyli najstarszą, wciąż działającą, fabrykę polerowania diamentów na świecie.

Została założona w 1840 roku i stworzyła kilka znanych dzieł. Royal Coster Diamonds użył innowacyjnego sposobu cięcia i polerowania diamentów, a jego niezwykłe rzemiosło przyciągało i nadal przyciąga członków rodów królewskich z całego świata.
To tutaj rzemieślnicy tworzą najlepszą biżuterię diamentową dla władców, celebrytów, głów państw i młodych par odwiedzających Amsterdam. Podczas mojego pobytu w tym miejscu widziałam osoby, które kupowały pierścionki i inną biżuterię. To co im prezentowano było przepiękne.

https://www.costerdiamonds.com/

Po wejściu do tego miejsca okazało się, że mając Museumkaart nie muszę płacić za bilet.

Dano mi również tę poniższą kartę, która otwierała bramkę do wejścia na wyższą kondygnację (karty się nie zwraca).

Najpierw weszłam do tej sali. Można tutaj obejrzeć szlifowanie diamentów.

W gablotach pokazane są diamenty.

Na środku ustawiono replikę korony brytyjskiej z diamentem Koh-I-Noor. To jeden z największych znanych diamentów na świecie, pochodzi z Indii. Obecnie umieszczono go w koronie brytyjskiej i zdobi przód krzyża nad obręczą tego insygnium. Przechowywany jest w Muzeum Tower w Londynie.

Pierwotny kształt nieregularnej rozety bogatego w ścianki szlifu, zwanego Hindu, został unowocześniony w 1852 przez słynnego szlifierza Voorsangera z firmy jubilerskiej Coster. Kamień ten został przeszlifowany w Holandii na owalny, płaski brylant o masie 108,93 karatów. Podczas tego procesu diament stracił 77,07 karata.

Idąc dalej mija się tę ciekawą szafkę. Proponuję ją otworzyć i przyjrzeć się wyrobom w niej umieszczonym.


Przeszłam do kolejnych sal. Tutaj można kupić pierścionki, kolie, torebki i inne rzeczy.

Następnie udałam się schodami do góry i obejrzałam wystawę.

Można dowiedzieć się wiele o kolorach czy popularnych formach cięcia diamentów.

Jest także informacja o „idealnym cieciu”.
Sposób, w jaki kamień jest polerowany, częściowo określa jego wartość. W 1919 roku słynny polerujący Marcel Tolkowsky sformułował „idealne cięcie”. Cięcie to wynika z obliczeń matematycznych, które uwzględniały zarówno blask, jak i ogień kamienia. Marcel Tolkowsky odkrył, że jeśli diament zostałby pocięty zbyt głęboko lub płytko, światło wydostałoby się z boków lub dna diamentu, powodując utratę blasku.

Jest też tablica z informacją o słynnych diamentach. Dowiedzieć się z niej można m.in., że Golden Jubilee Diamond jest największym ciętym diamentem na świecie (545.67 kr.).

Dawno temu cesarze i władcy używali biżuterii i diamentów jako wyrazu swojej władzy i pozycji. Dziś królowie noszą diamenty głównie jako piękne dodatki na oficjalne okazje. Często można zobaczyć, że biżuteria królewska przechodzi z pokolenia na pokolenie na pamiątkę ich przodków.

Dzięki poniższym planszom można zobaczyć jak w ciągu wieków rozwijał się przemysł diamentowy w Amsterdamie.

Plansze pokazują także surowe diamenty, które są sortowane według koloru i wagi w więcej niż 16000 kategoriach. Pokazano na nich również przykładowe warianty kolorów.

W czerwcu 2007 roku w galerii White Cube w Londynie została wystawiona praca Damiena Hirsta zatytułowana Na miłość boską
(For the Love of God). Nazwa rzeźby pochodzi od wypowiedzi matki Hirsta, która oglądając jedną z jego poprzednich prac miała powiedzieć: Na miłość boską, co wymyślisz następnym razem?
Praca ta przedstawia wykonaną z platyny ludzką czaszkę inkrustowaną diamentami. Inspiracją była inkrustowana turkusami czaszka aztecka, którą widział w British Museum. Aby wykonać swoje dzieło Hirst kupił autentyczną XVIII-wieczną ludzką czaszkę i na jej podstawie wykonał odlew. Następnie ponawiercał w nim otwory, w których umieścił
8601 diamentów. Wszystkie diamenty ważą 1106 karatów, a największy z nich różowy 52 karaty.

Można też zobaczyć Golden Racket Diamond, która jest umieszczona za szkłem i cały czas się obraca oraz

najmniejszy diament na świecie.

Następnie odwiedziłam salę z cytatem Szekspira z Henryka IV: Uneasy lies the head that wears a crown (Nie znajduje spokoju głowa, która nosi koronę). W sali tej można zobaczyć różne nakrycia głowy i ciekawy miecz.

Katane – japoński miecz ze szkła Murano z diamentami i rubinami osadzonymi w 18-karatowym biało-żółtym złocie. Miecz ma 1967 sztuk diamentów o łącznej wadze 54,48 karata oraz 494 części rubinów o łącznej wadze 10,69 karata.

W kolejnej sali, na jednej ze ścian wisi ekran na którym wyświetlane są fragmenty filmów dotyczące kradzieży diamentów, m.in.: Snatch z 2000 roku, To Catch A Thief z 1954 roku, Inside Man z 2006 roku itd.

Kończąc zwiedzanie zobaczyłam jeszcze poniższą czaszkę wysadzaną diamentami.

A potem poszłam zobaczyć Moco Muzeum.

Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds w Amsterdamie

27 Niedziela Sier 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Adele, Afrojack, Albert Einstein, Angela Merkel, Anna Wintour, Anne Frank., Barack Obama, Bob Marley, Chantal Janzen, Charlie Chaplin, Daniel Craig, David Beckham, Elvis, Eva Mendes, Freddie Mercury, George Clooney, Gwyneth Paltrow, Hardwell, Joop van den Ende, Kim Kardashian, Księżna Diana, Lionel Messi, Madame Tussauds, Marilyn Monroe, MARVEL, Michael Jackson, Muzeum figur woskowych Madame Tussauds, Nicolas Cage, Pierce Brosnan, Rafael Nadal, Rembrandt, Ryan Gosling, Salvador Dalí, Vincent van Gogh

W poprzednim poście pokazałam ciekawe miejsca na Placu Dam, a teraz opowiem o nich trochę więcej.

Ponieważ pierwszego dnia po przyjeździe do Amsterdamu miałam trochę czasu wieczorem to postanowiłam zobaczyć Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds, które znajduje się właśnie na Placu Dam.

Bilet kupiłam w punkcie Tours & Tickets, aby było szybciej i zapłaciłam za niego 18,50 EUR. W punktach tych oferują różne promocje przy zakupie biletów. Ja zakupiłam bilet z możliwością wejścia po 17:00, ale za to bez stania w kolejce.
Często przed wejściem do muzeum jest kolejka do kas, ale idzie ona dość szybko.

https://www.madametussauds.com/amsterdam/nl/

Po wejściu można zobaczyć E.T. czy Freddiego Mercury – pojawiają się i znikają zatem proponuję od razu przygotować aparaty jak ktoś chce zrobić zdjęcie.

Potem przechodzi się dalej do kolejnych pomieszczeń. Tutaj można zobaczyć rodzinę królewską, księżną Dianę czy Joop van den Ende z Chantal Janzen.

Jest też George Clooney, Gwyneth Paltrow oraz Ryan Gosling i Eva Mendes.

W tej sali można zobaczyć także Kim Kardashian.

W kolejnej sali jest Pierce Brosnan, Daniel Craig, Nicolas Cage i Marilyn Monroe.

Stoi tutaj również Charlie Chaplin, a obok jest pokój w którym możemy zakładając kapelusik i biorąc laskę ponaśladować Chaplina. Polecam – fajna zabawa.

Idąc dalej można sprawdzić szybkość reagowania.

Potem mija się figury Rafaela Nadala, Davida Beckhama czy Lionela Messiego.

W następnej sali większość osób chce koniecznie sfotografować się z Afrojackiem lub Hardwellem – to holenderscy DJ-e i producenci muzyczni.

Idąc dalej można przejść się po wybiegu i poczuć się jak modelka czy model. Na ławce siedzi Anna Wintour.

Potem dochodzi się do okna z widokiem na Plac Dam. Tutaj każdy chce zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z panoramą miasta.

Idąc dalej można wykonać zdjęcie z Elvisem, Michaelem Jacksonem czy Bobem Marleyem. Obok w muzycznym studio stoi Adele.

Wchodząc po kilku schodach do góry zobaczymy pokój, a w nim siedzącą przy stole Anne Frank. O jej domu, w którym mieści się muzeum pisałam już w innym poście.

Następnie przeszłam koło figur: Baracka Obamy i Angeli Merkel.

Na ścianie możemy zobaczyć jak wykonywane są figury.

Wiszą tutaj również odciski dłoni m.in. Stevie Wondera, Kylie Minogue czy Michaela Jacksona.

Można porysować na tablicy lub zrobić sobie zdjęcie wchodząc jakby w obraz.

Jest też figura Rembrandta, Salvadora Dalí  i Vincenta van Gogha.

Poniżej pokażę jeszcze kilka innych figur m.in z MARVELA.

Zwiedzanie kończy się w sklepie.

Natomiast schodząc po schodach do wyjścia można jeszcze zobaczyć figurę Alberta Einsteina.

Mam nadzieję, że po tym opisie będziecie już wiedzieli czy warto tutaj zajrzeć czy też nie – zwłaszcza, gdy jesteście ograniczeni czasowo.

Plac Dam w Amsterdamie

26 Sobota Sier 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Muzeum figur woskowych Madame Tussauds, Nationaal Monument op de Dam, Nieuwe Kirk, Nowy Kościół, Pałac Królewski, Plac Dam, pomnik Pamięci Narodowej

Plac Dam to największe w centrum miejsce publicznych spotkań i główny miejski plac Amsterdamu. Przy tej pokrytej brukiem przestrzeni mieści się kilka ciekawych budynków.

Od wschodniej strony plac zamyka Pałac Królewski z XVII wieku, który kiedyś pełnił funkcję Ratusza, a dopiero w XIX wieku przekształcono go na rezydencję królewską.

Obok Pałacu znajduje się Nowy Kościół (Nieuwe Kirk), który jest wzorowany na francuskiej katedrze w Amiens.

Naprzeciwko kościoła mieści się Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds.

Z tego krągłego okna w tym muzeum roztacza się poniższy widok na ten Plac.

Na Placu Dam znajduje się również ten wysoki na 22 mety biały obelisk. To pomnik Pamięci Narodowej (Nationaal Monument op de Dam), który został wzniesiony w 1956 roku i upamiętnia ofiary II Wojny Światowej.

Na placu zobaczyłam też kilka przebranych osób z którymi za opłatą można było zrobić sobie zdjęcie.
 

Zobacz Dom Rembrandta w Amsterdamie

25 Piątek Sier 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Amsterdam, Dom Rembrandta, pokazy w Domu Rembrandta, pracownia drukarska, Rembrandt, Rembrandt Harmenszoon van Rijn, Rembrandthuis, Rembrandus Hermanii Leidensis

Podczas mego pobytu w Amsterdamie udało mi się obejrzeć Dom Rembrandta (Rembrandthuis). Wejście z Museumkaart miałam darmowe. Niestety musiałam czekać w kolejce – na szczęście nie była długa.

https://www.rembrandthuis.nl/en/

Artysta był ósmym (przedostatnim) dzieckiem młynarza Harmena Gerritszoona oraz córki piekarza Neeltge Willemsdochter van Zuitbroeck. Dzieciństwo spędził w Lejdzie. Od siódmego roku życia uczył się w szkole łacińskiej. Następnie w 1620 roku rozpoczął studia na uniwersytecie w Lejdzie, ale studiował tam tylko kilka miesięcy. W 1621 roku rozpoczął naukę malarstwa w pracowni Jacoba van Swanenburgha, w której przez 3 lata uczył się podstaw i techniki malarstwa. Następnie od 1624 roku doskonalił swój kunszt malarski w Amsterdamie u Pietera Lastmana (1583-1633), uznanego malarza obrazów historycznych. Początkowo malował głównie portrety zamawiane przez najbogatsze rodziny Amsterdamu.

Ta piękna rezydencja była w latach 1639-1658 domem i pracownią malarza. Dom wzniesiono w 1606 roku, a Rembrandt Harmenszoon van Rijn nabył go za 13 000 guldenów – tę ogromną jak na ówczesne czasy kwotę pożyczył. Wprowadził się tutaj w styczniu 1639 roku. Tutaj urodził się jego syn Tytus i tutaj zmarła w wieku 30 lat jego żona Saskia van Uylenburgh. Żona Rembrandta urodziła mu przed Tytusem jeszcze troje dzieci, ale wszystkie zmarły po kilku miesiącach.
Artysta nie tylko tworzył, ale również handlował dziełami sztuki. Kupował od współczesnych wiele obrazów i rycin z nadzieją odsprzedania ich z zyskiem. Takie życie ponad stan przyczyniło się do jego bankructwa. Musiał wszystko sprzedać i przenieść się do taniego lokum w Jordaanie.
Dzięki spisowi inwentarza, który został sporządzony przez sekretarza Izby Niewypłacalności, wiadomo dzisiaj co znajdowało się w domu artysty do momentu aukcji. To pomogło również w restauracji domu do której przystąpiono w 1998 roku.

Po otrzymaniu biletu schodzi się na dół. Tam należy w schowku zamykanym na kluczyk włożyć swoje rzeczy – dom jest wąski i ciężko przejść z plecakami dlatego proszą, aby rzeczy pozostawić w szatni. Następnie należy wziąć darmowy audioguide.

W pobliskiej sali można obejrzeć film o malarzu oraz poczytać o jego kolorach.

Potem wchodzi się po schodach na kolejne kondygnacje. Tak wygląda kuchnia,

a tak salon z sypialnią.

 

Ten salon można oglądać z góry przez to okienko.

To jest hol wejściowy – za czasów Rembrandta wchodziło się tym wejściem; obecnie jest ono zamknięte. Goście po wejściu mogli usiąść na krzesłach ustawionych przy ścianach. Na ścianach wisiały obrazy Rembrandta i innych mistrzów.
Artysta początkowo podpisywał obrazy skrótem „RHL” (Rembrandus Hermanii Leidensis). Później sygnował je jedynie samym imieniem, podobnie jak wielcy artyści renesansu: Michał Anioł, Rafael lub Tycjan.

Gdybym weszła z zewnątrz przez te drzwi to tak wygląda to pomieszczenie.

 

Potem przeszłam do kolejnego bocznego pomieszczenia.

W tym domu odbywają się codziennie pokazy, na które warto znaleźć czas. Zatem proponuję, aby od razu po wejściu podejść do miejsc, gdzie on się odbywają  i sprawdzić ich godziny – zawsze pokazana jest przy wejściu najbliższa godzina pokazu.

Po domu należy poruszać się w jednym kierunku, ale jest to tzw. pętla i zawsze można dom obejść kilka razy nie wychodząc z muzeum.
W momencie trwania pokazów te dwa pomieszczenia są niedostępne dla zwiedzających.

Pierwszy pokaz odbywa się w pracowni drukarskiej Rembrandta.

https://www.rembrandthuis.nl/en/bezoek/agenda-activiteiten/etching-demonstration/

Kolejny pokaz odbywa się w dużym studio. Podczas tego pokazu można dowiedzieć się jak wykonywało się farby za czasów Rembrandta.

https://www.rembrandthuis.nl/en/bezoek/agenda-activiteiten/paint-preparation-demonstration/

W domu tym znajduje się także ten poniższy gabinet.

Rembrandt zaadoptował poddasze na pracownię (small studio), w której uczył wielu uczniów. Dlatego też wiele obrazów ma metryczkę „z pracowni Rembrandta”.

 

Na samej górze była wystawa poświęcona grafikom Rembrandta.

W hotelu, w którym mieszkałam była gablota z małymi karteczkami z najważniejszymi miejscami w Amsterdamie i okolicy. Dzięki tym karteczkom otrzymuje się zniżki lub suweniry. Wzięłam zatem taką karteczkę dotyczącą Domu Rembrandta i opuszczając muzeum otrzymałam poniższą lupę.

Muzeum Torebek w Amsterdamie

24 Czwartek Sier 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Amsterdam, Chatelaine, Museum of Bags and Purses, Muzeum Torebek, neseser, Plac Rembrandta, portfel, Tassenmuseum Hendrikje, torba podróżna, torby skórzane, torebka, Torebka Pyramid Frame, walizka

Już w poście pokazującym wycieczkę po amsterdamskich kanałach pokazałam budynek, w którym obecnie znajduje się Muzeum Torebek (Tassenmuseum Hendrikje; The Museum of Bags and Purses). To jedyne takie muzeum w Europie. Przedstawiona jest w nim historia torebki w zachodniej kulturze od późnego średniowiecza aż po współczesność; w tym prace współczesnych projektantów.

Po wejściu, od razu po prawej stronie jest kasa, w której po okazaniu Museumkaart otrzymałam darmowy bilet. Następnie do zamykanej skrzynki włożyłam rzeczy, aby ich nie nosić. Byłam w tym muzeum ponad 3 godziny, ale zapewne i 2 godziny wystarczą aby obejrzeć prezentowane tutaj rzeczy.

https://tassenmuseum.nl/en/

W budynku tym, na dole mieści się restauracja zatem po obejrzeniu muzeum można w tym miejscu trochę odpocząć.

Widać, że jest tutaj kilka kondygnacji.

Kolekcja składa się z ponad 5000 toreb i mieści się w jednym z najlepiej zachowanych XVII-wiecznych domów przy jednym z amsterdamskich kanałów. Na początku zobaczyłam sale, w których można było poczytać o torbach, które widziało się na Wall Street czy podczas podróży.

Torba podróżna stała się nieodzownym artykułem w XIX wieku. Walizki czy nesesery były zwykle wykonane ze skóry. Około 1826 r. Francuz Pierre Godilot wykonał płócienną torbę podróżną, która miała pozostać popularna przez resztę stulecia. Wiele kobiet haftowało torby, a następnie wysyłały je do miejscowego rymarza, aby dodać do nich skórzane narożniki, uchwyty i metalowe zapięcia. Poniższe zdjęcie przedstawia niemiecką torbę podróżną z mosiężną ramą z połowy XIX wieku.

Kolejne pomieszczenie zajmuje sekcja tzw męski świat. Można tutaj zobaczyć m.in. torbę w której była umieszczana piersiówka i pudełko cygar.

 

W kolejnych salach pokazano torebki, które były popularne pod koniec
XIX wieku. Składały się z małych metalowych pierścieni lub płytek połączonych w jedną całość. Były bardzo drogie ponieważ najczęściej wykonane były ze srebra. W produkcji tych torebek specjalizowały się firmy z Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Od 1909 roku torebki te zaczęły już być tańsze ponieważ zaczęto je produkować mechanicznie na specjalnych maszynach.

Następnie przeszłam koło skórzanych torebek z wschodnimi wytłoczeniami, które wykonywano na Bliskim i Dalekim Wschodzie dla rynku europejskiego w latach 1915-1955.

Na początku XX wieku typy toreb stają się coraz bardziej różnorodne. Kobiety mają torby na każdą okazję i na każdą porę dnia. Na wieczór mogą wybrać coś z szerokiej gamy torebek wieczorowych, które wykonane są z różnych materiałów i reprezentują różne style. Ta skórzana, francuska torebka wieczorowa z emaliowaną ozdobą została wykonana około 1915 roku.

Skóra jest jednym z najstarszych materiałów. Była używana już przez Egipcjan. Główną częścią zabiegu był proces garbowania, który służył do zabezpieczenia skóry przed procesami gnilnymi. Zasadniczo wszystkie skóry zwierząt, nawet ryb, mogą zostać przekształcone w skórę. Skóra krów, kóz, owiec i świń jest najczęściej używana. Do luksusowej galanterii skórzanej używa się skóry węży, krokodyli, strusi, jaszczurek, pancerników, ropuch i lampartów. Wśród ryb popularne są płaszczki i rekiny.
Torebka Pyramid Frame i buty Flame były częścią wiosenno-letniej kolekcji Prady w 2012 roku. Zestaw ten pochodzi prosto z wybiegu. Te szpilkowe buty Prady zainspirowane amerykańskimi samochodami z lat 50-tych, z płomieniami wzdłuż boków przyciągały we wspomnianym sezonie wzrok. Posiadała je m.in. Fergie i Katy Perry.

W tej sekcji można również obejrzeć stary film.

Dalej przeszłam koło gabloty, w której pokazano walizki i torby podróżne z XIX wieku.

Projektanci starali się, aby torby były coraz bardziej zauważalne dlatego nadawano im niezwykłe formy i ciekawie je dekorowano.

Ta torebka jest prezentem projektanta obuwia Jana Jansena, zaprezentowano ją podczas otwarcia Muzeum w Amsterdamie w 2007 roku.

Obok wyświetlany jest film o założycielce tej kolekcji Pani Hendrikje Ivo. Warto poświęcić chwilę i go obejrzeć.

Wszystko zaczęło się od jednej torebki z żółwiej skorupy wyprodukowanej w Niemczech (1810-1820).

Ta jedna torba zmieniła Hendrikje i Heinza Ivo w pasjonatów, a wkrótce i koneserów torebek. Przez lata zgromadzili kolekcję o tak wyjątkowej jakości, że chcieli podzielić się nią z resztą świata. W 1996 roku Heinz i Hendrikje Ivo otworzyli drzwi swojego domu w Amstelveen, aby pokazać kolekcję torebek publiczności. Kolekcja powiększała się i dzięki pomocy anonimowej osoby udało się w 2007 roku przenieść muzeum do obecnej lokalizacji w Amsterdamie.

To przykłady torebek wieczorowych.

Następnie przeszłam koło torebki, którą nosiła Margaret Teacher.

Poniżej kilka innych ciekawych torebek.
Torebka Chanel z 2001 roku.

Torebka Cartiera z lat 80-tych XX wieku.

Torebka Ralpha Laurena ze skóry pytona z 2014 roku.

Torebka projektu Judith Leiber z 1996 roku, którą nosiła Hillary Clinton.

Torebka Alexandra McQueena z 2000 roku.

Torebka i buty Dolce & Gabbana z 2001 roku.

Torebka Gianni Versace, którą nosiła Madonna na premierze filmu Evita w 1997 roku.

Fendi B torba haftowana z zielonymi wykończeniami z pytona.

Torebka Lanvin z 2003 roku z kolekcji Elizabeth Taylor.

W muzeum jest sekcja współczesnych torebek oraz torebek plastikowych.
 

Następnie poszłam na piętro, gdzie pokazano torebki i akcesoria
od XVI do XIX wieku.

 

Do początku XVIII wieku kobiety nosiły torebki i portmonetki przymocowane do paska. Te torebki były często wykonane z nieobrobionej skóry lub tkanin. Bardziej luksusowe wykonywano z kosztownych tkanin, takich jak aksamit z pięknym haftem w jedwabnej, złotej lub srebrnej nici. Czasem były wysadzane perłami lub kamieniami szlachetnymi. To jest przykład takiej aksamitnej torebki ze srebrnym haftem z XVII wieku.

Wiele toreb i torebek było używanych do specjalnych celów, takich jak noszenie dokumentów, listów, relikwii, jałmużny czy prochu strzelniczego. Torebki dawano jako prezenty królom lub członkom dworu królewskiego.
Poniżej prezentuję srebrną i pozłacaną saszetkę z wizerunkiem bogini Wiktorii z początku XVII wieku. Widać zarówno kunszt wykonania jak i kosztowny materiał.

Pokazano tutaj także torebki ozdobione paciorkami.

Można obejrzeć także srebrne akcesoria.

A to przykłady torebek ze srebrnymi oprawami.

Tę ozdobę nazywano Chatelaine. Była używana od XVI aż do XIX wieku. To łańcuszki do których przymocowywano wszelkiego rodzaju małe przybory, takie jak klucze, naparstek, przybory do szycia czy nożyczki. Wykonywane były ze srebra i złota. Poniżej przedstawiam przykład takiej srebrnej ozdoby z igłą, nożyczkami i naparstkiem. Wykonano ją w Holandii około 1740 roku.

A poniżej jeszcze inne przykłady takich ozdób.

To są portfele na listy. Zaczęły być one popularne w XVII wieku.

Z kolei kość słoniowa była używana w XIX wieku do dekorowania torebek.

I jeszcze jeden przykład ciekawych opakowań.

Tuż za budynkiem tego muzeum znajduje się Plac Rembrandta, pośrodku którego stoi pomnik malarza, zaprojektowany przez Louisa Royera. To najstarszy pomnik w Amsterdamie, który został odsłonięty w 1852 roku, zaś 24 lata później przeniesiono go na środek placu. W ramach obchodów czterechsetnej rocznicy urodzin Rembrandta w 2006 roku ustawiono tutaj figury nawiązujące do najsłynniejszego obrazu malarza „Straż nocna”. Wśród rzeźb nieustannie fotografują się turyści – jeżeli ktoś planuje zrobić zdjęcie bez turystów to proponuję przyjść z samego rana.

Potem poszłam zobaczyć Dom Rembrandta…

Dom Anny Frank w Amsterdamie

23 Środa Sier 2017

Posted by Anna in Amsterdam, Europa, Holandia

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Amsterdam, Anna Frank, Anne Frank Huis, Da Portare VIA, Dom Anny Frank, Fritz Pfeffer, Hendrick de Keyser, Hermann van Pels, Kościół Zachodni, Museumkaart, Otto Frank, Westerkerk

Dom Anny Frank był kolejnym miejscem na mojej liście. Zatem, kończąc rejs po kanałach przy tym domu, postanowiłam go zobaczyć. Dom przy Prinsengrachcie to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc w Amsterdamie.

http://www.annefrank.org/


Aby tutaj się dostać trzeba mieć wiele samozaparcia. Mimo Museumkaart, która pozwalała mi nie płacić za wejście do tego domu (po godzinie 15stej), musiałam odstać w kilometrowej kolejce, aby wejść do środka. Stałam w kolejce 1,5 godziny. Weszłam do muzeum o 20:32 i tak naprawdę ledwo zdążyłam wszystko zobaczyć do 22:00 – o tej godzinie zamykają muzeum. Uważam, że powinno się mieć na nie minimum 2 godziny.

Jest opcja, aby ominąć kolejkę. Należy z dużym wyprzedzeniem
(2-3 miesięcznym) kupić do tej karty bilet przez stronę internetową. Bilet ten kosztuje 0,50 EUR. Niestety ja o tym nie wiedziałam i jak chciałam go nabyć podczas mego pobytu w Amsterdamie to najbliższe bilety były dopiero na październik. Zatem warto kupić ten bilet dużo wcześniej inaczej trzeba liczyć się ze staniem w kolejce.

http://www.annefrank.org/en/Museum/Practical-information/Online-ticket-sales/


W latach 50. XX wieku planowano wyburzyć ten dom. W tamtym czasie mało kto słyszał o Annie Frank.

Dom składa się z części frontowej i przybudówki na tyłach pełniącej różne funkcje. Był tu kiedyś zarówno magazyn, ale i tajny kościół.

Otto Frank wraz z żoną Edytą i dwiema córkami: Margot i Anną zbiegł w
1933 roku do Amsterdamu z Frankfurtu, kiedy to w Niemczech do władzy doszedł Hitler. W części frontowej tego domu Otto Frank prowadził firmę specjalizującą się w obrocie przyprawami oraz dodatkami do żywności. Pracował u niego Hermann van Pels. Te dwie rodziny zaprzyjaźniły się. Otto Frank przewidywał, że być może będą musieli się ukrywać i na tę okoliczność przygotował oficynę. Po niemieckiej agresji na Holandię rodziny znalazły się w pułapce. Frankowie wraz z rodziną van Pelsów (Hermanem, Augustą i ich synem Peterem) od lipca 1942 roku zaczęli ukrywać się w przybudówce domu. W listopadzie dołączył do nich Fritz Pfeffer, z którym Anna Frank musiała ponad półtora roku dzielić mały pokój w oficynie. Nie za dobrze się ze sobą dogadywali i często dochodziło między nimi do sprzeczek.
W budynku znajdującym się od strony ulicy widać było, że przedsiębiorstwo nadal działało normalnie. Współpracownicy Otto Franka, którzy pomagali ukrywającym się, pracowali tak, jakby nic się nie działo – nikt nie mógł zauważyć, że w oficynie ktoś się ukrywał. Wieczorami i podczas weekendów, gdy nikogo w przedsiębiorstwie nie było ukrywające się osoby schodziły na dół do budynku firmy.

Anna Frank, która marzyła o zostaniu pisarką zaczęła prowadzić dziennik od lipca 1942 roku. Zapisała 3 bruliony i ponad 100 kartek. To w nich napisała również, że zakochała się w Peterze van Pelsie. Niestety w sierpniu 1944 roku, ktoś doniósł Niemcom o kryjówce i 4 sierpnia 1944 roku Niemcy zapukali do drzwi domu. Anna zmarła na tyfus w marcu 1945 roku w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen w Niemczech (15 kwietnia 1945 roku obóz został wyzwolony przez żołnierzy brytyjskich). Przyjaciółka Anny, która była wraz z nią w obozie wspominała po latach, że Anna przeżyłaby obóz gdyby wierzyła, że ktokolwiek z jej rodziny również przeżył obóz.
Po wojnie okazało się, że ocalał Otto Frank – ojciec Anny. Odnalazł on dzienniki i próbował zainteresować różnych wydawców pamiętnikami, które są świadectwem dojrzewania w warunkach stałego zagrożenia i życia w ukryciu. Niestety nikt nie był chętny na ich wydanie. Dopiero w 1947 roku publikacji podjęła się  mała, holenderska oficyna. W 1952 roku dzienniki ukazały się po angielsku. W 1955 roku na podstawie książki powstała sztuka wystawiona na Broadwayu, a cztery lata później książka została również zekranizowana.

Zwiedzający wchodzą do mieszkania – kryjówki przez drzwi ukryte za regałem z książkami. Pomieszczenia są teraz puste, nie licząc zdjęć gwiazd filmowych na ścianach w pokoju Anny i modelu przybudówki wykonanego przez Otto Franka. Zrekonstruowano również biuro Franka na parterze. Można także zobaczyć wystawę dokumentów dotyczących rodziny Franków i obejrzeć film.

W każdym pomieszczeniu jest rysunek domu pokazujący, gdzie zwiedzający obecnie się znajduje. Niestety w domu tym nie można wykonywać zdjęć (bardzo pilnują). Udało mi się wykonać kilka, aby zachęcić Was do odwiedzenia tego miejsca.
 

Jest tutaj też gra giełdowa, którą Peter van Pels dostał od współmieszkańców oficyny 8 listopada 1942 roku w prezencie na swoje 16. urodziny. Peter chciał po wojnie wyjechać do Holenderskich Indii Wschodnich. Zmarł 5 maja 1945 roku w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Guse – jeden dzień przed jego wyzwoleniem.

Ponieważ niektóre przejścia są wąskie to bywa, że trzeba poczekać nim można zacząć zwiedzać kolejne pomieszczenie.
Wychodząc przechodzi się przez sklep. Tutaj można nabyć wydane w różnych językach dzienniki Anny Frank oraz zdjęcia.

Jeżeli stojąc w kolejce zgłodniejemy, to w pobliżu jest pizzeria – Da Portare VIA. Całkiem niezła pizza – chociaż ciężko to ocenić, ponieważ jak się stoi długo w kolejce to wszystko smakuje.

http://daportarevia.nl/

Obok Domu Anny Frank znajduje się protestancki Kościół Zachodni (Westerkerk). Został zbudowany w latach 1620-1631 przy brzegu kanału o nazwie Prinsengracht. Utrechcki rzeźbiarz, Hendrick de Keyser, słynął z tego, że fasady upodabniał do warstw weselnego tortu – tak jest i tutaj. Dzwonnica o wysokości 85 m należy do najwyższych w mieście. Kościół ten ma również najszerszą nawę z wszystkich protestanckich kościołów Holandii oraz największą liczbę wiernych. W dniu 8 października 1669 roku został tutaj pochowany Rembrandt, jednak dokładne położenie grobu nie jest znane. W tym kościele 10 marca 1966 roku królowa Beatrix (wówczas księżniczka Beatrix) poślubiła księcia Clausa von Amsberg. Odbywają się tutaj również koncerty, na które warto przyjść.
Anna Frank w swych dziennikach wspominała, że towarzyszył jej dźwięk dzwonów dobiegający co kwadrans. Kuranty nadal rozbrzmiewają co 15 minut. Obok kościoła mieści się naleśnikarnia.

http://www.westerkerk.nl/

 

← Older posts

RSS Feed RSS - Wpisy

RSS Feed RSS - Komentarze

Statystyki bloga

  • 298 735 odwiedzin

Podaj adres e-mail w celu obserwowania tego bloga i otrzymywania powiadomień o dodaniu nowych wpisów.

Dołącz do 67 obserwujących.

Kategorie

  • Afryka (18)
    • Maroko (18)
      • Co warto wiedzieć (1)
  • Ameryka Północna (34)
    • USA (34)
      • Co warto wiedzieć (2)
      • Filadelfia (3)
      • Las Vegas (4)
      • Nowy Jork (17)
      • Parki (5)
      • Route 66 (1)
      • San Francisco i okolice (2)
  • Australia (9)
    • Co warto wiedzieć (1)
    • Melbourne (8)
  • Azja (72)
    • Filipiny (16)
      • Co warto wiedzieć o Filipinach (1)
    • Indonezja (28)
      • Bali (11)
      • Co warto wiedzieć o Indonezji (2)
      • Flores (5)
      • Jawa (7)
      • Wyspa Rinca (1)
      • Wyspy Gili (2)
    • Jordania (12)
      • Co warto wiedzieć (1)
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie (16)
      • Abu Dhabi (3)
      • Co warto wiedzieć o ZEA (1)
      • Dubaj (12)
  • Europa (278)
    • Dania (2)
      • Legoland (2)
    • Grecja (16)
      • Kos (6)
      • Kreta (2)
      • Santorini (8)
    • Hiszpania (21)
      • Barcelona (20)
      • Montserrat (1)
    • Holandia (16)
      • Amsterdam (15)
      • Keukenhof (1)
    • Islandia (7)
    • Litwa (2)
      • Druskieniki (1)
      • Troki (1)
    • Malta (18)
    • Niemcy (47)
      • Berlin (10)
      • Dortmund (4)
      • Drezno (13)
      • Frankfurt nad Menem i okolice (2)
      • Lubeka (2)
      • Mörsdorf (1)
      • Monachium (2)
      • Poczdam (13)
    • Polska (109)
      • Augustów i okolice (1)
      • Białystok i okolice (10)
      • Czarnolas (1)
      • Grabarka (1)
      • Kazimierz Dolny (2)
      • Kozłówka (1)
      • Kołobrzeg i okolice (1)
      • Kraków (14)
      • Lublin (5)
      • Nałęczów (1)
      • Puławy i okolice (2)
      • Toruń (6)
      • Trójmiasto i okolice (42)
      • Tyniec (1)
      • Warszawa (5)
      • Wałbrzych (4)
      • Wieliczka (1)
      • Zamość (2)
      • Łódź (8)
    • Rosja (8)
      • Petersburg i okolice (7)
      • Psków (1)
    • Ukraina (4)
      • Lwów (3)
    • Wielka Brytania (16)
      • Londyn (13)
    • Włochy (11)
      • Capri (1)
      • Florencja (3)
      • Neapol i okolice (6)
      • Piza (1)
    • Łotwa (1)
      • Ryga (1)

Archiwum

  • Grudzień 2020 (1)
  • Październik 2020 (1)
  • Wrzesień 2020 (1)
  • Sierpień 2020 (1)
  • Lipiec 2020 (1)
  • Grudzień 2019 (2)
  • Listopad 2019 (11)
  • Październik 2019 (1)
  • Wrzesień 2019 (2)
  • Sierpień 2019 (6)
  • Lipiec 2019 (6)
  • Czerwiec 2019 (3)
  • Maj 2019 (5)
  • Kwiecień 2019 (2)
  • Grudzień 2018 (3)
  • Październik 2018 (9)
  • Wrzesień 2018 (6)
  • Sierpień 2018 (4)
  • Lipiec 2018 (7)
  • Czerwiec 2018 (16)
  • Maj 2018 (11)
  • Kwiecień 2018 (10)
  • Styczeń 2018 (9)
  • Grudzień 2017 (11)
  • Październik 2017 (1)
  • Wrzesień 2017 (5)
  • Sierpień 2017 (11)
  • Lipiec 2017 (5)
  • Czerwiec 2017 (12)
  • Maj 2017 (18)
  • Kwiecień 2017 (3)
  • Styczeń 2017 (18)
  • Grudzień 2016 (12)
  • Listopad 2016 (2)
  • Październik 2016 (11)
  • Wrzesień 2016 (15)
  • Sierpień 2016 (6)
  • Lipiec 2016 (24)
  • Czerwiec 2016 (18)
  • Maj 2016 (13)
  • Kwiecień 2016 (20)
  • Marzec 2016 (10)
  • Luty 2016 (5)
  • Styczeń 2016 (14)
  • Grudzień 2015 (14)
  • Listopad 2015 (7)
  • Październik 2015 (11)
  • Wrzesień 2015 (5)
  • Sierpień 2015 (6)
  • Lipiec 2015 (7)
  • Czerwiec 2015 (5)
  • Maj 2015 (4)

Blog na WordPress.com.

Anuluj
Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies