Z Twierdzy Antimachia pojechałam dalej aby zobaczyć malownicze wioski.
Jedzie się serpentynami i czasem ostro pod górę.
Wioski: Zia, Asomatos, Lagoudi, Ewangelistria, Asfendiou, Agios Dimitrios – są grupą malowniczych osad rozrzuconych na lesistych zboczach góry Dikaios (Dikeos). Te skupiska bielonych domów otaczających ładne bizantyjskie kościoły zachowały dawny charakter.
Najwyżej położona Zia jest najbardziej typową wioską grecką – tak przynajmniej twierdzą organizatorzy wycieczek. Można też dotrzeć tutaj trudniejszą drogą z Askepiejonu przez małą wioskę Asomatos. Koniecznie trzeba przyjechać do Zia bo wioska jest bardzo malownicza mimo, że niejednemu będzie się kojarzyć z tzw. komercją turystyczną. Samochodem nie można wjeżdżać do wioski.
Spacerując zobaczyć można ładne domki z licznymi sklepikami pełnymi pamiątek, miejsca w których można napić się soku z pomarańczy czy zjeść coś już konkretniejszego. Zaletą tej miejscowości jest możliwość zakupienia lokalnego rękodzieła.
Znalazłam sklep z ozdobami bożonarodzeniowymi oraz
inny z pięknie malowanymi talerzami, półmiskami, butelkami.
Zjeżdżając z Zia, na dole widać ten drogowskaz.
Blisko jest Asfendiou z tym kościołem. Niestety był zamknięty.
Obok można coś zjeść w Tavernie Asfendiou.
Zgodnie z drogowskazem udałam się w lewo do Lagoudi. W tej najniżej położonej wiosce jest najmniej śladów współczesnej cywilizacji. Znajduje się tutaj przepiękna cerkiew, którą polecam zobaczyć. Bardzo miły pop powiada o niej w języku niemieckim.
Potem zawróciłam i pojechałam w stronę wioski Asomatos. To jedno z najspokojniejszych miasteczek, całkowicie nietkniętych przez turystykę.
Jeżeli macie mało czasu to zobaczcie wioski Zia i Lagoudi.