Tagi

, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Jeżeli jesteś w Londynie i masz trochę czasu to proponuję, abyś wybrał się statkiem w rejs z Westminster do Greenwich.

Podróż zaczyna się od nabrzeża przy moście Westminster Bridge. Sprzedawanych jest tutaj kilka różnych opcji wycieczek. Ja wybrałam tę do Greenwich.

Po kupieniu biletu poszłam na statek.

W drodze zobaczyłam poniższą planszę z trasami.

Statek odbija z nabrzeża przy moście Westminster i zakręca w stronę
London Eye.

To budynek Country Hall – dawna siedziba lokalnych władz. Obecnie mieszczą się tutaj siedziby różnych przedsiębiorstw i instytucji. Budynek zbudowano z wapienia portlandzkiego.

Obok tego budynku znajduje się London Eye o którym pisałam już w jednym z wcześniejszych postów.

Po lewej stronie widać Victoria Embankment – ulicę z betonowym nabrzeżem zbudowanym na polecenie królowej Wiktorii.

Następnie minęłam most kolejowy Hungerford Bridge.

Potem przepłynęłam pod mostem Waterloo Bridge. Jego nazwa upamiętnia zwycięstwo w bitwie pod Waterloo w 1815 roku.

Z oddali widać Igłę Kleopatry czyli starożytny egipski granitowy obelisk, który ustawiono nad brzegiem Tamizy; strzegą go dwa sfinksy. Obelisk był darem dla narodu brytyjskiego w uznaniu zwycięstwa Nelsona nad francuską flotą, w bitwie morskiej pod Abukirem (bitwa u ujścia Nilu) w 1798 roku. Igła Kleopatry pochodzi z Heliopolis i została przewieziona tutaj z Aleksandrii w 1877 roku.
Za obeliskiem znajduje się zabytkowy budynek Shell Mex House, który ma
12 pięter (plus piwnica i podpiwniczenie) i jest natychmiast rozpoznawalny od strony Tamizy z powodu największego zegara zewnętrznego Wielkiej Brytanii zwanego „Big Benzene„.

Kolejnym mostem był Blackfriars Bridge.

Już w oddali widać, po lewej stronie kopułę Katedry św. Pawła
(St Paul’s Cathedral). Znajduje się ona w samym sercu londyńskiej dzielnicy City of London.

Przepłynęłam koło Katedry św. Pawła i pod wiszącym mostem dla pieszych – Millennium Bridge. Łączy on dzielnicę Bankside z City of London. Zbudowany został głównie ze stali i aluminium i co ciekawe otwierany był dwukrotnie. Pierwszym razem 10 czerwca 2000 roku, ale został zamknięty dwa dni później z powodu silnych wibracji. Przebudowano go i oddano do użytku dopiero 22 lutego 2002 roku. Most ten kosztował 23 miliony funtów.

Potem minęłam most Southwark Bridge.

Kolejny mijany most to most kolejowy Cannon Street Railway Bridge.

Następnie płynęłam koło repliki Galeonu Golden Hind (Złota Łania). Był to okręt Francisa Drake’a podczas jego podróży dookoła świata. Zwodowano go w porcie w Plymouth w 1576 roku.

Kolejnym mijanym mostem był London Bridge.

W oddali widać Monument (Monument to the Great Fire of London) czyli najwyższą wolnostojącą kamienną kolumnę na świecie. Upamiętnia ona Wielki pożar Londynu który miał miejsce w 1666 roku. Znajduje się w City na skrzyżowaniu Monument Street i Fish Street Hill.

Zobaczyłam również The Shard – najwyższy budynek w Londynie – ma prawie 310 metrów wysokości i 72 kondygnacje. Oficjalnie otwarto go 5 lipca 2012 roku. Kosztował ponad 430 milionów funtów.

Potem przepłynęłam koło Tower of London – budowli wzniesionej przez Wilhelma Zdobywcę. W swojej historii budynek był fortecą, więzieniem, pałacem, a nawet służył jako Zoo. O nim jeszcze opowiem w osobnym poście.

W oddali widać słynny wieżowiec zwany Swiss Re lub Gherkin. Polecam zobaczyć go z bliska. Do dziś robi na mnie wrażenie i zawsze przy nim choć na chwilę przystanę.

Następnie minęłam zbudowany obok most zwodzony Tower Bridge o którym także jeszcze opowiem później.
Przed Tower Bridge stoi krążownik brytyjskiej marynarki Royal Navy z okresu
II wojny światowej HMS „Belfast”. Obecnie to okręt-muzeum.

Płynąc dalej zobaczyłam historyczny budynek Butler’s Wharf, w którym kiedyś mieściła się fabryka herbatników z czekoladą. Mieszczący się tutaj dawniej kompleks magazynowy obsługiwał towary wyładowywane ze statków korzystających z portu w Londynie. To prawdopodobnie tutaj znajdował się największy magazyn herbaty na świecie. Obecnie w budynku tym znajdują się luksusowe mieszkania i restauracje.

Popłynęłam dalej przyglądając się zabudowie.

Niektóre z budynków mają bardzo ciekawe kształty, inne są interesująco wkomponowane w wysoką zabudowę.

W końcu ujrzałam charakterystyczny budynek The Old Royal Naval College.

Wysiadłam ze statku na przystani Greenwich Pier i poszłam zwiedzać.

O tym co zobaczyłam napiszę w kolejnym poście.